Biwak w nowym składzie
16 września. Poniedziałkowy ranek, wbrew prognozom pogody, powitał nas słońcem. Przed budynkiem ZST zgromadzili się uczniowie klasy II LO i I TIE oraz opiekunowie: panie Monika Kantorska–Suty, Grażyna Malerowicz i pan Tomasz Suty. Wszyscy obładowani bagażami. Jeszcze przed pierwszym dzwonkiem przed szkołą zaparkował bus. To mogło oznaczać tylko jedno – biwak szkolny!
Skorzęcin naturalnie!
34-osobowa grupa zjawiła się w ośrodku „Karolinka” nad jeziorem jeszcze przed południem. Ponieważ pogoda dopisywała, udaliśmy się na rekonesans – okolica, choć nieco opustoszała – czarowała wszystkich klimatem.
W dobrych nastrojach zabraliśmy się do wykonania pierwszego biwakowego zadania – namalowania pejzażu bez użycia kredek, farb, pisaków itp. Do dyspozycji mieliśmy wyłącznie naturalne barwniki traw, owoców, kwiatów czy ziemi. Dowodów uczniowskiej kreatywności nie trzeba opisywać – wystarczy obejrzeć galerię zdjęć.
Na nogach po okolicy
Popołudnie spędziliśmy aktywnie. Opiekunowie postanowili zabrać nas na spacer do „usytuowanego niedaleko” wiatraka. Jego lokalizacja nie była jednak tak oczywista, bo nasze aplikacje pokazały na liczniku 23459 kroków, czyli około 12 km! Nikt oczywiście się nie poddał, a w nagrodę czekało na nas pyszne spaghetti.
Aktywnie na czterech kółkach
Następnego dnia, korzystając z ładnej pogody, wypożyczyliśmy gokarty i, z mniejszą lub większą prędkością, zwiedzaliśmy teren ośrodka. Niektórym nie przeszkodził nawet deszcz. Chłodne popołudnie zatrzymało nas niestety w domkach, co nie znaczy oczywiście, że było nudno, tyle tylko że tam nie dotarło „oko kamery”.
Tekst: Monika Kantorska-Suty
Foto: Tomasz Suty i Weronika Panasik